niedziela, 20 grudnia 2015

!!!

Tasza ma w szkole koleżankę. Niezbyt fajnie się zachowała, więc tłumaczę Taszy, że czasem trzeba zwrócić uwagę, zaprotestować, że nie może ktoś się w stosunku do nas niefajnie zachowywać...
Na co ona...
- Mamo, ale ja jestem miła dlatego, żeby zrozumiała, że niefajnie jest być takim złośliwym. Myślę, że pokazując jej moje zachowanie uczę ją, że lepiej być miłą...
Przyznam, że nie wiedziałam co odpowiedzieć... Coś tam powiedziałam o zwracaniu uwagi, że nie ma w tym nic złego...
- Tak, wiem. Mi tylko chodzi o to, że jeszcze nikt złem nie wygrał ze złem.

Kochana!!!

poniedziałek, 7 grudnia 2015

piątek, 20 listopada 2015

Ach!

- Jesteś piękna, Mamusiu! Jesteś piękniejsza niż gwiazdy na niebie!
- Skarbie... Takie miłe rzeczy umiesz powiedzieć, że od razu robi się ciepło na sercu...
- A może potrafię ładnie opisać prawdę?

Ach! :)

sobota, 24 października 2015

Sławna mama.

Na stole leży gazeta, na okładce zdjęcie które zrobiłam.
- Mamusiu! Jesteś sławna!
- Nie jestem :)
- Jesteś! Gdybyś nie była to byś robiła sesje tylko mi!

Jestem sławna :)))))

Zapach.

Przytulam Pixela...
- Mmmm, lubię ten zapach, który pies przynosi na nosie z zimnego spaceru.
- Czyli lubisz zapach wiatru, Mamusiu.

:)

Zaufanie.

- Mamo, możesz mi ufać jeśli chodzi o rzeczy inne niż nauka.




Aaaaaa! ;)

czwartek, 22 października 2015

wtorek, 29 września 2015

Śniadanie.

Czas śniadania. Wybrała co chce jeść. Zrobiłam. Usiadła... I mówi:
- Rozsmakuj się w swoim wyborze!

:))

Czyste serce.

- Wiesz... Kocham Cię najpiękniejszą miłością, bo Twoje dobro jest dla mnie ważniejsze niż moje. Tak właśnie kocha czyste serce.

Tasza. Do mnie. Na spacerze :)

niedziela, 20 września 2015

Wspomnienie.

Tasza uważała kiedyś, że człowiek po śmierci jest chowany pod stolik (takie miała skojarzenie dla grobu). I tam leży w kokonie, jak motyl. Czeka, aż wyrosną mu skrzydła. I odlatuje.

Kiedy to wymyśliła miała około 4 lata.

piątek, 11 września 2015

Jak mogłam! ;)

Daję Taszy ćwiczenia szkolne.
- Podpiszesz się? Natasza Kondraciuk...
- Mogę Nataszka? Błagam! Jestem dzieckiem!

:))

Pilot.

Tasza bawi się z kotem. M. który wcześniej próbował wmówić Taszy, że koty zmieniają kolor pod wpływem ciepła podmieniając koty, drażni się z nią nadal ;)
M. - Tasza, a wiesz, że ten kot jest zdalnie sterowany?
N. - Nie jest.
M. - Jest. Mam w kieszeni pilota i nim steruję.
N. - Tak? To wyłącz go!

;)

Bukiet.

Byłyśmy w odwiedzinach u M. i M.
Tasza przybiegła do mnie z dwoma uschniętymi kwiatkami lawendy i listkiem.
N. - Mamo, bukiet dla Ciebie.
M. - Trochę suchy ten bukiet.
N. - Kwiat dany ze szczerego serca nigdy nie usycha.

Opakowanie.

Cmentarz. Rozmawiamy.
- Mamo, czy anioły mają włosy?
- A nie wiem, Kotku. Chyba mają...
- A po co? Przecież opakowanie nie jest ważne.


środa, 2 września 2015

Specjalne powitanie.

Pierwszy dzień lekcji w szkole. Natasza opowiada.
- I wiesz, mamo, mamy z Panią specjalne powitanie!!!!
- Tak? Jakie?
- Bądź panią, a ja odpowiem jak dzieci. Powiedz - "dzień dobry".
- Dzień dobry.
- Dzień dobry!

:)

wtorek, 1 września 2015

Skojarzenia.

Tasza opisuje chmury:
"Czasem są na niebie a czasem ich nie ma... Mogą być mięciutkie albo rozczochrane".

Na galowo.

Pierwszy dzień szkoły. Tasza ma się ubrać. Podaję jej białe majtki, a ona z wyrzutem w głosie:
- Mamo! One nie są galowe!

;)

wtorek, 14 lipca 2015

Pamięć.

Tasza dzisiaj mi tłumaczy...
"Bo wiesz... Ludzie starzeją się, ale pamięć... ona się rozciąga. Dlatego czasem się rwie albo ma dziury".

poniedziałek, 15 czerwca 2015

środa, 4 marca 2015

Każdy może się pomylić.

Dosyć nerwowo zareagowałam na kolejne "ale mamo". Słyszę je sto razy, powtarzam cierpliwie, nie wytrzymałam ;) Ochłonęłam i stwierdziłam, że powinnam przeprosić moje dziecko i wytłumaczyć.

- Nataszko, przepraszam Ciebie, że się zdenerwowałam, ale słyszę ciągle "ale mamo". Nie mogę Ciebie o nic poprosić, nic powiedzieć, bo odpowiedź jest jedna "ale mamo". Nie powinnam tak zareagować. Przepraszam.
- Mamo. Każdy popełnia czasem błędy. NAWET tatuś kiedyś się pomylił!
Po czym przymyka drzwi i ściszonym głosem:
- Opowiem Ci przy zamkniętych drzwiach, żeby tacie przykro nie było, że Ci to mówię.



Każdy czasem się myli. NAWET tatuś! ;)

piątek, 20 lutego 2015

Przemyślenia.

Powroty ze szkoły.
- Mamo... wiesz, cień towarzyszy nam zawsze. Z przodu albo z tyłu, ale zawsze.
- Nie zawsze...
- A kiedy nie?
- A jak myślisz?
Chwila zastanowienia...
- Cień boi się czarnej ciemności!

:)

Opowiadanie mrożące krew w żyłach ;)

Wracamy ze szkoły. Uwielbiam te nasze powroty, bo Tasza opowiada, opowiada, opowiada... Dzisiaj też.

- Mamo! Zostałam z Leną sama w klasie, bo Pani wyszła na chwilę i nie było też dzieci, które mogłyby nas wspierać... I nagle zawiał wiatr, firanki przybrały kształt ducha, taki prawdziwy, wiesz... taki PĘKASTY! I wiatr wydawał odgłosy...

- Złowieszcze? ;)

- Tak! I nie bałyśmy się!


Za to, że firanki "przybierają kształt" a duch ma "pękasty kształt" UWIELBIAM! :)

czwartek, 12 lutego 2015

Późne zasypianie.

Tasza chodzi spać około 20.30. Oczywiście u Babci wszystko wywraca się do góry nogami. Tasza dzwoni do Taty (godzina zbliżająca się do 22.):
- A dlaczego Ty jeszcze nie śpisz?
- No właśnie chciałam Ciebie o to zapytać. Dlaczego?

:))))

Zaraz.

Jedziemy. Tasza zawsze (niczym osioł ze Shreka) raczy nas pytaniami "daleko jeszcze?", kiedy będziemy? Tak było i tym razem.
- Kiedy będziemy?
- Za chwilkę.
- Czyli nie zaraz?
- No właśnie tak, za chwilkę, zaraz...
- Raz! Jesteśmy!!!!!

Za raz. Nie byliśmy :D

czwartek, 5 lutego 2015

Proste pytanie, trudna odpowiedź.

Pytam Nataszę:
- Co było na obiad?
- Ujmijmy to tak, tylko pamiętaj, mówię o zupie, nic nie padało... KAPUŚNIACZEK.

niedziela, 1 lutego 2015

Dwie mamy.

Jedziemy autem z moją mamą. Mój mąż opowiada coś, zwraca się do mojej mamy "mamo", na co Tasza:
- Tatusiu, zazdroszczę Ci. Masz dwie mamy. Jak jedną będziesz zmęczony możesz pójść do drugiej!

Nie wiem czy aby nie powinnam się obrazić ;)

wtorek, 27 stycznia 2015

Podróże.

Dzisiaj Tasza stwierdziła, że wie dlaczego Pixel z nami nie lata samolotem. Bo przecież "w walizce by skwadratniał i skostniał".

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Niebo.


Te dziury w chmurach... Przez które Słońce się przebija i tworzy przepiękne promienie... Według Nataszy są to "GNIAZDA ANIOŁÓW".