piątek, 29 sierpnia 2014

Ton zasadowy.

Natasza wracając z przedszkola tłumaczy mi nieco podniesionym tonem, że teraz to ona by chciała, żebyśmy codziennie w dzień czytały, tak jak ostatnio... nie tylko wieczorem. Odpowiadam:
- Cudownie, też to uwielbiam. Ale dlaczego mówisz to takim tonem?
Tasza już spokojnie:
- Jak to dlaczego, Mamusiu? To ton zasadowy. Ty też jak wkręcasz jakieś zasady jego używasz!



Wkręcam zasady! Pięknie! :))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz