Wczoraj odbierałam Nataszę z przedszkola akurat w porze podwieczorku. Dzieciaki zajadały biszkopty. Natasza wiedziała, że już jestem, że czekam. W pewnym momencie słyszę:
- Mogę ostatnim ciasteczkiem podzielić się z mamą?
Przybiegła do mnie i mówi:
- Poczęstuj się, proszę!
Czy muszę mówić, że to było najlepsze ciastko na świecie? :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz