-
Dawno temu żyła sobie dziewczynka, która miała cudowną wyobraźnię.
Umiała pięknie opisywać rzeczywistość, zachwycała się wszystkim. Była
ciekawa świata. Pewnego dnia ta dziewczynka poznała inną dziewczynkę.
Dziewczynka ta była niewidoma...
- Jak nazywała się ta dziewczynka?
- Nie wiem. A jak chcesz ją nazwać?
- Nie wiem.
- Alicja. Niech nazywa się Alicja.
- A ta druga dziewczynka? Ta z wyobraźnią?
- A jak chcesz ją nazwać?
- Natasza.
- Dobrze... Natasza poznała Alicję. Dziewczynka poprosiła ją, żeby coś jej opowiedziała. Natasza zaczęła opowiadać o tym, że ma psa... Wielkiego, kudłatego i w łaty. "Co to są łaty?" zapytała Alicja... (w tym momencie Tasza się uśmiechnęła). "No łaty! Białe i brązowe!" odpowiedziała Natasza. "Ale co to są łaty?" dopytywała Alicja... (Tasza uśmiechnęła się ponownie).
- Dlaczego się śmiejesz? - zapytałam.
- Dobrze... Natasza poznała Alicję. Dziewczynka poprosiła ją, żeby coś jej opowiedziała. Natasza zaczęła opowiadać o tym, że ma psa... Wielkiego, kudłatego i w łaty. "Co to są łaty?" zapytała Alicja... (w tym momencie Tasza się uśmiechnęła). "No łaty! Białe i brązowe!" odpowiedziała Natasza. "Ale co to są łaty?" dopytywała Alicja... (Tasza uśmiechnęła się ponownie).
- Dlaczego się śmiejesz? - zapytałam.
- No przecież łaty! Mogła sobie zobaczyć!
-
Nie mogła. Wiesz jak widzą niewidomi?
- Nie.
Położyłam dłoń na oczach Nataszy.
- Tak widzą. Więc jeśli nie są w stanie od urodzenia zobaczyć ani nieba, ani kwiatów, ani zwierząt... Jak mogą wiedzieć co to łaty?
- Nie.
Położyłam dłoń na oczach Nataszy.
- Tak widzą. Więc jeśli nie są w stanie od urodzenia zobaczyć ani nieba, ani kwiatów, ani zwierząt... Jak mogą wiedzieć co to łaty?
I tu moje dziecko mnie zaskoczyło... I wzruszyło.
- Przepraszam, Mamusiu, nie wiedziałam.
Powiedziała to ze łzami w oczach.
- Natasza postanowiła, że pokaże Alicji łaty Pixela. Opowiedziała jej o śniegu, który jest mokry i zimny i pokazała miejsca gdzie Pixel jest mokrozimnobiały. Później poczęstowała Alicję czekoladą i powiedziała "czekolada ma cudnie smacznobrązowy kolor" i pokazała na Pixelu miejsca cudniesłodkobrązowe. Alicja uśmiechnęła się... W tym momencie Pixel zaczął całować dziewczynki czując zapach czekolady. Natasza zrozumiała, że ludzie są różni. Ale nikt nie jest gorszy.
- Opowiedz jeszcze jedną, proooooszę.
- Nie.
- Mamo, ta bajka dużo mnie nauczyła, a nauki nigdy nie jest za wiele.
- Przypomnę Ci to przy pisaniu literek! Dobranoc!
:)
- Natasza postanowiła, że pokaże Alicji łaty Pixela. Opowiedziała jej o śniegu, który jest mokry i zimny i pokazała miejsca gdzie Pixel jest mokrozimnobiały. Później poczęstowała Alicję czekoladą i powiedziała "czekolada ma cudnie smacznobrązowy kolor" i pokazała na Pixelu miejsca cudniesłodkobrązowe. Alicja uśmiechnęła się... W tym momencie Pixel zaczął całować dziewczynki czując zapach czekolady. Natasza zrozumiała, że ludzie są różni. Ale nikt nie jest gorszy.
- Opowiedz jeszcze jedną, proooooszę.
- Nie.
- Mamo, ta bajka dużo mnie nauczyła, a nauki nigdy nie jest za wiele.
- Przypomnę Ci to przy pisaniu literek! Dobranoc!
:)